Mgr inż Zbisław Janikowski ( 1939 – 2020 )
6 kwietnia odszedł od nas Zbisław Janikowski: działacz gospodarczy i społecznik, literat, historyk miasta oraz współtwórca filmów o przeszłości Częstochowy. Nie tylko rodzina, ale i liczny krąg przyjaciół już dziś widzą, jak bardzo będzie Go brakowało.
Rozmawiałem z nim przez telefon 2 kwietnia. Pytałem, jak się czuje w czasie epidemii, bo skarżył się jeszcze przed śmiercią żony w listopadzie, że jest coraz słabszy, że nic mu się nie chce.…
W czwartek powiedział, że po niedzieli idzie do szpitala, ponieważ wstępnie potwierdzono u niego chorobę onkologiczną. W poniedziałek około południu wyświetlił się w dzwoniącym telefonie. ”Cześć, Zbisławie” - rzuciłem celowo niefrasobliwie. ”Mówi syn...” - usłyszałem łamiący się głos.
Fizycznie Zbisław nie zajmował w świecie wiele miejsca. Nazywaliśmy Go wśród znajomych Małym Wielkim Człowiekiem. Takich - postury Wołodyjowskiego – dane było mi spotykać w swoim życiu. Za Andrzejem „Jędrusiem” Iwińskim choćby wciąż tęskni świat teatru.
Zbinek (jak nazywali go przyjaciele) nie miał problemu ze swoim wzrostem – oswoił go. Wrażliwy był za to na punkcie imienia, o czym przekonałem się w dziennikarskich czasach. Korekta zmieniła to jego imię na Zdzisław (dzisiaj też komputer pokazuje słowo Zbisław jako błąd). „Rodzice wiedzieli, co robią – mówił mi przez telefon. - To wyjątkowe imię miało mnie wyróżniać”. Przy bezpośrednim naszym spotkaniu już o niczym nie pamiętał. Miał wiele wyrozumiałości dla ludzkiej niedoskonałości.
Twierdził, że wyróżnia go też rocznik urodzenia – 1939 (11 lipca). Uważał, że, jak inni tak urodzeni, został zahartowany zaraz po urodzeniu. Ojciec był drobnym (ale szanowanym) kupcem, gościem w ich domu bywał proboszcz parafii św. Jakuba. Malcem będąc, Zbinek już buszował w sąsiedzkich sadach i ogrodach. Edukację przedszkolną rozpoczął jeszcze za okupacji w 1945 roku u pani Maczkowskiej. Potem była Szkoła Podstawowa nr 25 i Liceum im. Romualda Traugutta. Z racji adresu był fizycznie i mentalnie w samym środku wydarzeń miasta. Może też stąd i z racji późniejszej aktywności jego wiedza o powojennej Częstochowie.
W 1955 roku po maturze przepracował rok jako laborant w Wyższej Szkole Ekonomicznej. Dyplom magistra odebrał jako specjalista przędzalnictwa wełny na Politechnice Łódzkiej w 1963 roku, choć studia włókiennicze rozpoczął na Politechnice Częstochowskiej. Tu Wydział Włókienniczy zlikwidowano. Z dyplomem trafił do Przędzalni Czesankowej „Wełnopol”, skąd w 1981 roku przeniesiono go na fotel dyrektora Zakładów Jedwabniczo-Dekoracyjnych w Poraju. Od 1991 roku prowadził własną działalność gospodarczą aż do emerytury w roku 1999.
Przy wspomnianym gazetowym tekście, jak wiele razy wcześniej i później, miałem okazję wychwalać wyjątkową wszechstronność Zbisława Janikowskiego. Był w swoim życiu nie tylko działaczem gospodarczym dyrektorskiego szczebla, ale też członkiem władz, nawet krajowych, społecznych organizacji. Od 1963 roku do końca życia należał do Stowarzyszenia Włókienników Polskich (prezes Zarządu Oddziału i członek Zarządu Głównego). Kiedy pisałem o jubileuszu NOT okazało się, że Zbisław Janikowski był tam w Zarządzie Wojewódzkim. Kiedy częstochowscy filateliści odnosili międzynarodowe sukcesy, pisząc o organizacji znalazłem tam wspomnianego jako Prezesa Honorowego Zarządu Okręgowego w Częstochowie (z racji wieloletniej prezesury zwyczajnej i zasiadania w Zarządzie Głównym). Towarzystwo Przyjaciół Częstochowy – jest Zbinek, podobnie w Częstochowskim Towarzystwie Naukowym, Towarzystwie Galeria Literacka czy Wspólnocie Gaude Mater.
Po przejściu na emeryturę doznał przemiany, jakiej nieustannie mu zazdroszczę. Wziął się do pisania, najpierw wspomnień zamieszczanych w prasie, później wierszowanych bajeczek dla dzieci, wreszcie książek o historii Częstochowy i regionu. Każdego roku przedstawiał licznym słuchaczom w sali Muzeum Częstochowskiego czy Ośrodka Promocji Kultury „Gaude Mater” swoje wierszowane szopki. Kolejnym krokiem Zbisława do twórczej nieśmiertelności stały się jego scenariusze do filmów o historii Częstochowy realizowanych przez Krzysztofa Kasprzaka i jego KAS Film. W latach 2008-2011 współpracował z Radiem Fiat i Radiem Jasna Góra.
Ma w dorobku około 100 publikacji. Wydał 10 książek w tym: siedem o Częstochowie wczoraj i dziś, trzy satyryczne oraz 10 książeczek dla dzieci a także 18 zeszytów satyrycznych będących Organem Jednoosobowego Towarzystwa Popierania Twórczości Zbisława Janikowskiego. Prawdopodobnie jeszcze w tym roku czeka nas premiera filmu o Częstochowie w jej 850 – leciu. Na ekranie przeczytamy: Scenariusz- Zbisław Janikowski.
Każde publiczne wystąpienie Zbisława Janikowskiego miało tłumną publiczność. Było to miarą Jego twórczej osobowości, ale też ludzkiej sympatii, jaka Go otaczała. Dziś już wiemy, że Zbisław Janikowski nie zaprosi nas na spotkanie ze sobą. Pozostanie jednak na pewno w pamięci wszystkich, którzy go kochali, lubili, cenili i szanowali. Już pozostaje w historii Liceum. im. Traugutta i Politechniki Częstochowskiej jako Wybitny Wychowanek. Zbinek miał kolekcje odznaczeń honorowych organizacji społecznych i stowarzyszeń. Był posiadaczem Złotego Krzyża Zasługi, odznaki „Zasłużony dla Województwa Śląskiego”, „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. W 2012 roku wyróżniony został Nagrodą Miasta Częstochowy w dziedzinie literatury a na swoje 75-lecie otrzymał List Gratulacyjny od Prezydenta Miasta Częstochowy. Na wniosek Muzeum Częstochowskiego zgłoszony został przez Regionalny Ośrodek Kultury do prestiżowej Nagrody im. Karola Miarki, którą odebrał w grudniu 2019 roku.
Był aktywnym członkiem Klubu Integracyjno – Promocyjnego Stowarzyszenia Wychowanków Politechniki Częstochowskiej. W XV edycji Konkursu "Absolwent Roku" Politechniki Częstochowkiej został wyróżniony brązową statuetką.
Cześć Zbisławie! Ostatnie lata bardzo nas zbliżyły, więc tym mocniej będzie mi Ciebie brakowało! Kiedy odchodziłem na emeryturę, wymogłeś na mnie obietnicę, że wezmę się za pisanie. Nie bardzo chciało mi się, pisanie o Twojej śmierci stało się moim pierwszym wyzwaniem.
Tadeusz Piersiak