Jest pięknym starym obyczajem górniczo-hutniczym, opisanym już w 1612 roku przez Walentego Rożdzieńskiego kultywującym tradycje wyrażające szacunek i uznanie dla mistrzów hutniczych, którzy byli nie tylko nadzorcami, kierownikami i nauczycielami, ale również opiekunami w życiu i pracy młodych adeptów hutnictwa. ",.. mamy starszego między sobą mistrza, którego w uczciwości takiej wszyscy mamy, że go tak jak ojca własnego słuchamy... " pisał Roździenski o zwyczajach hutniczych w swoim dziele "Oficyna Ferraria".
Obyczaj skoku przez skórę jest w Polsce znany i utrzymywany głównie w górnictwie. W Czechach i na Słowacji jest to obrzęd górniczo-hutniczy. Skóra to jeden z elementów ubioru roboczego zarówno górnika, jak i hutnika, zabezpieczający skutecznie ciało przed urazami mechanicznymi, odpryskami węgla, iskier czy żużla. Dlatego stała się symboliczną przeszkodą, jaką należy pokonać, by zostać przyjętym do braci górniczo-hutniczej. Skok przez skórę jest oficjalna częścią Spotkania pod Kadzią.
Na salę wchodzi przy dźwiękach werbli pochód Lisów, prowadzony przez Lisa-Majora ubranego w togę, śpiewając na przemian z chórem i Lisem-Majorem pieśń powitalną:
Chór:
- Kto z dali idzie tam? (bis)
- Kto z mrocznej dali idzie tam?
- Hej,hej idzie tam,
- Kto do nas idzie tam?
Lis-Major:
- Lis-Major, Lisów Mistrz, (bis)
- Lis-Major, młodszych Lisów Mistrz,
- Lis-Major, Lisów Mistrz
Chór:
- Hej, hej, i czegóż Lisy chcą?
- I czegóż Modę Lisy chcą?
- Hej, hej Lisy chcą,
- I czegóż one chcą?
Lis-Major:
- W hutniczy chcą wejść stan, (bis)
- W hutników polskich świetny stan,
- Hej, hej świetny stan,
- W hutników polskich stan.
Chór:
- Czyż zakon nasz im znan? (bis)
- Hutników polskich zakon znan?
- Hej, hej zakon znan.
- Czyż zakon nasz im znan?
Lis-Major:
- Z żywymi naprzód iść,
- Do zorzy co ma przyjść.
- Wytrwale w mrokach drogę kuć,
- Hej, hej drogę kuć,
- Wytrwale drogę kuć.
Chór:
- Gdy lak im zakon znan (bis)
- Niech wejdą wszyscy w świetny stan,
- Hej, hej świetny stan, Hutników polskich stan!
W czasie trwania pieśni pochód Lisów dochodzi do stołu "Nigdy Nieomylnego w Sprawach Piwnych Prezydium", którego Prezes pyta:
"Czy przysięgacie na honor Wasz, że będziecie stać na straży godności Stanu Hutniczego, a rozumem i ofiarnym spełnianiem Waszych obowiązków służyć będziecie Polsce?"
Lisy zgodnie odpowiadają:
"Przyrzekamy wiernie stać na straży godności Stanu Hutniczego, a ofiarna i rozumną pracą przyczyniać się do dobrobytu naszej Ojczyzny."
I wtedy Prezes:
"Wobec tego w imieniu i z pozwoleniem Starej Braci Hutniczej przyjmuję Was do naszego grona, a skokiem przez skórę pasuję Was na hutników."
Następnie Lis-Major rozkazuje:
"Aby dowieść "Nigdy w Sprawach Piwnych Nieomylnemu Prezydium" i wszystkim zacnym, a dostojnym Starym Strzechom, że jesteście godni wejść do grona Braci Hutników, poddajcie się teraz próbie słowa i czynu."
Fuks wchodzi na beczkę a Lis-Major zadaje mu cztery pytania:
- Jak Cię zwą?
- Jakiej jesteś narodowości?
- Z jakiej ziemi pochodzisz?
- Jakie jest Twoje hasło?
Fuks odpowiada na pytania wymieniając swoje hasło-złotą myśl, credo życiowe lub żartobliwe powiedzenie, następnie stojąc na beczce wypija kufel piwa i ślubuje całej braci, że sprosta wszystkim powinnościom, jakie nakłada na niego Zacne Grono, do którego wstępuje. Po czym na polecenie Mistrza: "Skacz", Lis skacze przez skórę trzymaną nad beczką, wprost w objęcia Kumotra. Kumoter wręczając fuksowi dyplom przyjmuje go do stanu hutniczego i bierze jednocześnie na siebie obowiązki braterskiej pomocy w studiach i życiu, potwierdzając to uroczystym podpisem.
Na zakończenie Prezes dziękuje Mistrzowi i Starym Strzechom za przeprowadzenie ceremonii skoku przez skórę i następuje odprowadzenie nowo mianowanych hutników.